Dzień ten obchodzony jest 3 listopada. Przypomnijmy, skąd wzięła się ta pożywna przekąska. Na genialny pomysł przyrządzenia sandwicza, czyli dzisiejszej kanapki, wpadł hrabia Sandwich – John Montagu. To jemu zawdzięczamy zarówno angielską nazwę, jak i formę przekąski. Do stworzenia kanapki przyczyniło się – jak do wielu wynalazków – lenistwo. Hrabia był zapalonym miłośnikiem hazardu. Nie chcąc nawet na chwilę oderwać się od stołu z kartami, poprosił lokaja o podanie mu wołowiny włożonej między dwie kromki chleba, dzięki czemu nie musiał wstawać i brudzić rąk. Może nie przez przypadek słowo „kanapka” jest tak podobne do „kanapy”, z której też czasami ciężko jest się ruszyć… Choć często sama kanapka rusza się z nami – do pracy, szkoły i na uczelnię.
5 listopada Zarząd SU, chcąc uczcić to wyjątkowe święto, przygotował przepyszne, różnorodne kanapki, którymi poczęstowani zostali uczniowie i nauczyciele. Było zdrowo i kolorowo, bo na sandwiczach obok wędliny i nabiału pojawiły się też warzywa. Przekąski zniknęły ze stołów błyskawicznie, bo któż z nas przeszedłby obojętnie obok stołu kuszącego zapachem, kolorem i rzecz jasna – smakiem? Po dwukrotnej degustacji wszyscy smakosze zgodnie stwierdzili, że takie święta powinny być celebrowane znacznie częściej.